
Rzeczywistość przewyższa fikcję. Nigdy nie sądziliśmy, że to sformułowanie może mieć tyle sensu, co dzisiaj; Gdyby kilka miesięcy temu powiedzieli nam, że czeka nas tak krytyczna sytuacja pod względem społecznym i zdrowotnym, nie uwierzylibyśmy. Niemniej jednak Armia 12 Małp w jakiś sposób nas ostrzegł.
Fikcja przekroczyła samą siebie do tego stopnia, że dystopia już nas nie dziwi; ani Charlie Brooker – twórca Czarne lustro – chce kontynuować swój cykl. Ale zawsze dziwnie jest oglądać filmy, które zdawały się przewidywać to, co wydarzyło się dzisiaj.
Z beztroskich lat 90-tych przynosimy Ci film ostrzegający przed niegościnną przyszłością z powodu wirusa: Armia 12 Małp (w Gillian 1995).
Armia 12 małp: dystopijna fantastyka naukowa
Mówiliśmy już o tym przy innych okazjach the dystopia rozumiana jako gałąź science fiction, wydaje się ostrzegać przed ciemnymi scenariuszami przyszłości i niegościnny. Zdarzenia, które z drugiej strony mogą być bezpośrednią konsekwencją teraźniejszości, jeśli nie zostaną podjęte niezbędne środki zapobiegawcze.
Gatunek dystopijny był niezwykle płodny od końca XX wieku do dziś, ponieważ wydaje się, że wielu przewidywało negatywne konsekwencje bezprecedensowego postępu technologicznego.
Ze wszystkich dystopijnych dzieł Armia 12 Małp wydaje się być najaktualniejszy . Przyszłość, w której ludzkość jest skazana na życie pod ziemią z powodu wirusa, ma dziś większy sens niż kiedykolwiek.
Reżyser Terry Gilliam, który osiągnął już sukces z Monty Python i Święty Graal Inspirację czerpał z filmu francuskiego Molo (Marker 1962), aby stworzyć swój słynny film dystopijny.
Tłumacze
W roli głównego aktora Bruce Willis gra m.in Mężczyzna urodzony pod koniec lat 80. widzi, jak świat, który znał, znika z powodu wirusa . Skazany na życie pod ziemią z innymi ludźmi, bierze udział w serii misji, próbując naprawić błędy przeszłości. Celem tych misji jest odkrycie pochodzenia wirusa i zebranie próbek, aby naukowcy mogli opracować szczepionkę.
W roli antagonisty odnajdujemy bardzo młodego Brada Pitta, który już miał zamiar otrząsnąć się z roli przystojniaka, dając nam świetną interpretację szaleństwa. Podziemny świat zamieszkany przez Jamesa Cole’a (Bruce Willis) jawi się naszym oczom jako brudny, ciemny, niegościnny i niepokojący.
Inscenizacja jest równie ekscentryczna, jak reżyser filmu . I podróż w czasie stanowią one akcent dla filmu, który dziś cieszy się nowym znaczeniem, biorąc pod uwagę wydarzenia społeczne i zdrowotne ostatnich miesięcy.
Science fiction to nie tylko roboty i podróże kosmiczne, ale także podróże w przeszłość (lub teraźniejszość) z bardziej niepokojącej i mrocznej perspektywy. Przyszłość może okazać się przerażająca, jeśli nie zostaną podjęte działania w teraźniejszości .
Zamiast polegać na efektach specjalnych, Gilliam stawia na thriller, w którym bohater musi ujawnić wszystkie działania, które doprowadziły do zdarzenia i w ten sposób znaleźć lekarstwo na wirusa lub przynajmniej zatrzymać jego rozwój.
Jak wszystkie dystopijne historie, zakończenie jest dość niejednoznaczne, choć łatwo zrozumiałe, w którym nieuniknione wydaje się silniejsze niż postęp naukowy i technologiczny.
Reprezentacja szaleństwa
Najbardziej fascynującym aspektem filmu jest wizja gatunku ludzkiego przez ściany A klinika psychiatryczna . Postać Brada Pitta, Jeffrey Goines, nabiera w tych scenach szczególnego znaczenia. W pewnym sensie zamknięcie w klinice psychiatrycznej Jamesa Cole’a, bohatera wysłanego z przyszłości, raczej zawstydza nasz gatunek.
Co więcej, klinika jawi się naszym oczom jako kompletny chaos, miejsce, w którym zamyka się osoby odbiegające od ustalonych norm; są raczej całkowicie oddzieleni od społeczeństwa niż ponownie zintegrowani.
Widz dobrze wie, że James Cole jest zdrowy na umyśle ale świat filmu nie wydaje się z tym zgadzać, dlatego umieszcza go w niegościnnym i chaotycznym środowisku godnym apokalipsy.
Wykluczenie szaleńca odnosi się do Foucaulta i jego Historia szaleństwa w epoce klasycznej dzieło, w którym autorka obserwuje, jak pojęcie to zmieniało się na przestrzeni czasu i zostało skazane na wykluczenie.

Armia 12 małp: nie ma lekarstwa, nie ma rozwiązania
Pomimo podróży w czasie i wielokrotnych prób Cole'a zmiany przeszłości, przesłanie filmu wydaje się dość jasne: nie ma rozwiązania, nawet próbując zmienić przeszłość ponieważ historia powtarza się jak w cyklu.
Ludzkość w taki czy inny sposób została skazana na poniesienie konsekwencji wirusa. Jedynym rozwiązaniem jest zatem poszukiwanie szczepionki lub leku, który będzie w stanie złagodzić chorobę.
W tym sensie rola kobieca w filmie jest kluczowa, zwłaszcza z obecnej perspektywy. Wydaje się, że gatunek dystopijny mocno karał kobiety jak widać w Opowieść podręcznej to jest w środku V za Vendettę . Tak naprawdę w dystopijnych opowieściach kobiety prawie zawsze znajdują się w sytuacjach, w których są bardziej bezbronne.
Ale co stanie się dalej? Armia 12 Małp ? Jedyną postacią kobiecą jest często postać doktora Railly'ego, psychiatry, który pomoże Cole'owi w jego badaniach. Uderzający jest – jak już mówiliśmy – fakt, że postać kształtuje się wokół sylwetki mężczyzny.
Mężczyzna, który ją porywa i z którym w końcu ma historię miłosną. Ale to były lata 90. i nie będziemy się wdawać w ten temat, bo tego typu rozwój tematyczny był wówczas na porządku dziennym.
Pomijając ten aspekt, mamy do czynienia z filmem pogrążającym się w rozpaczy; co pozostawia nieprzyjemny posmak w ustach i w końcu mówi nam: nie ma lekarstwa, nie ma rozwiązania. Jak ludzkość wydaje się skazana na katastrofę na nieuchronność niewidzialnego wroga, który trzyma nas w zamknięciu lub, jak w przypadku filmu, pod ziemią.