Wina tych, którzy kończą związek

Czas Czytania ~5 Min.

Konieczność radzenia sobie z poczuciem winy, które objawia się po zakończeniu związku, jest dla wielu logiczną konsekwencją podjęcia inicjatywy, aby zamknąć historię zrobienia ostatniego kroku, który ostatecznie spowodował Być może i Ty znalazłeś się w takiej sytuacji, być może miałeś wiele wątpliwości przed podjęciem decyzji zanim zdecydowałeś się na ten krok, ale ostatecznie zrobiłeś to, wiedząc, że tak się stanie

Prawdopodobnie poczułeś się wtedy odpowiedzialny za ból partnera, jego smutek, a nawet jego przyszłość . Być może wiele razy to poczucie winy sprawi, że cofniecie się o krok, by cofnąć się o dwa, by cofnąć się o trzy, by wrócić ponownie... Ćwiczenie samozniszczenia, które jest bardziej gorzkie niż wasze poprzednie życie jako pary. To pozostanie

Czy te zwroty są Ci znane? Z pewnością rola opuszczającego jest zawarta w uprzedzenia i przez rodzaj nienawiści, która często nie ma nic wspólnego z rzeczywistością ale to tylko uprzedzenia na ten temat. Wszystko to jeszcze bardziej podsyca poczucie winy i głuchy głos, który miażdży osobę, która zdecydowała się zakończyć związek.

Poczucie winy jest granicą, która nie pozwala ci iść do przodu

Będziesz zła, jeśli go zostawisz. Czekać. Może po prostu musisz zaakceptować fakt, że nie możesz być szczęśliwy przez cały czas. Zostań z nim, inaczej będzie bardzo cierpiał. Tego typu myśli krążą po głowach osób, które zastanawiają się nad zakończeniem związku.

Strach, że drugi będzie cierpiał W efekcie pozostajemy w ciągłym stanie gotowości i nic nie robimy ze strachu, że druga osoba będzie cierpieć . Tak mija czas, mija życie.

To poczucie winy wykracza poza kultury. Opiera się na błędnych myślach, które odczuwamy Oto źródło naszego rozczarowania: osoba, którą kochamy, mówi nam, że nie chce już z nami być .

Ci, którzy odchodzą, nie mogą brać na siebie bólu drugiego

Cierpienie, które pojawia się pod koniec związku, to jedno, ale czym innym jest bycie odpowiedzialnym za cierpienie drugiej osoby po zakończeniu związku. Życie to radość i ból, składa się z pewności i niepewności. Z jednej strony jest to miłość, z drugiej niezadowolenie .

Nie możemy pozwolić, żeby ktoś nas zmusił . Nigdy nie moglibyśmy podejmować decyzji, ponieważ zawsze miałyby one konsekwencje dla otaczających nas osób. Żylibyśmy w swego rodzaju stanie statycznym w obawie przed zachwianiem istniejącej równowagi.

Jeśli się nie ruszam, jeśli nie działam, unikam cierpienia drugiej osoby. Jednak nie żyję. Jeśli nie podejmę decyzji, nie będę w stanie odkryć swojego świata wewnętrznego i zewnętrznego. W obawie przed reakcją drugiej osoby wyciszamy to, co myślimy i czujemy . Przestajemy być autentyczni. Przestańmy gonić za marzeniami. Odłóżmy życie na bok, aby odważni mogli nim żyć!

Życie ma konsekwencje

W rzeczywistości, w wyniku tego poczucia winy, które nas miażdży i ogranicza, często cofamy się. Próbujemy bez pewności odnowić i przeżyć tę relację, która już się zakończyła, i przekształcić ją w możliwy sukces. Odłóżmy życie na bok odwaga i siłę do działania i wzięcia odpowiedzialności za konsekwencje tego, co robimy lub mówimy .

Nie możemy pozwolić, aby inni czynili nas odpowiedzialnymi za swoje życie i nie możemy tego zrobić z własnej woli . Jest to ofiara ze sterylnych owoców, która tylko przedłuża pustynię i podsyca miraże.

Utrudnia to zdobywanie doświadczeń potrzebnych do rozwoju, uczenia się, dorastania i bogacenia się psychicznie. Wszystko nasze Cierpienie jest częścią życia i nikt nie może mu zapobiec na podstawie obezwładniającego poczucia winy, które ma swoje źródło w całkowicie błędnych myślach .

Drodzy czytelnicy, nie pozwólcie, aby poczucie winy zmusiło Was do pozostania, jeśli nie jest to tym, czego chcecie. Druga osoba zasługuje na to, abyś był wobec niej autentyczny i szczery.

Popularne Wiadomości