Czy myślenie tylko o sobie czyni nas nieszczęśliwymi ludźmi?

Czas Czytania ~5 Min.

Z pewnością prawie każdy z Was przynajmniej raz usłyszał, że niedobrze jest myśleć tylko o sobie. Mówi o tym moralność, religia i wartości przekazywane w rodzinie. Jednak, jak we wszystkich dogmatach, między wierszami kryje się przesłanie. Mówi nam, że istoty ludzkie są z natury samolubne i że aby być cnotliwymi, musimy walczyć z tą tendencją.

Jednakże wraz z rozwojem neuronauki odkryliśmy, że sprawy mają się inaczej. Wszystko to ma mniej wspólnego z cnotą, a bardziej z potrzebą przetrwania człowieka. Zdolność patrzenia poza siebie jest oznaką ewolucji naszej inteligencji . I jakby tego było mało, wykazano także, że altruizm zwiększa poziom serotoniny, a co za tym idzie, poczucie szczęścia.

Jedynym akceptowalnym egoizmem jest pragnienie, aby wszyscy czuli się dobrze, aby poczuć się lepiej.

-Jacinto Benavente-

Matthieu Ricard, syn Jean-François Revela, słynnego francuskiego filozofa, również popiera słuszność tych zasad . Ricard jest bardzo znanym biologiem molekularnym, który w pewnym momencie swojego życia zdecydował się zostać biologem molekularnym Buddyjski mnich . Brał udział w prestiżowych badaniach mózgu prowadzonych w Stanach Zjednoczonych. Następnie zdecydował się wyjechać do Nepalu, przyjął tamtejszy styl życia i tam pozostał.

Myślenie tylko o sobie niszczy nas

Matthieu Ricard jest o tym przekonany egoizm jest przede wszystkim źródłem nieszczęścia. Koncentrowanie się na ego prowadzi nas do przyjęcia postawy paranoicznej . Nie zdając sobie z tego sprawy, cały czas myślimy o tym, jak musimy chronić to ego, jak je wywyższyć lub jak sprawić, by zwyciężyło nad innymi.

Myślenie tylko o sobie napełnia cię strachem. Kochać oznacza zerwanie więzi z tym ego i pozwolenie mu na rozpuszczenie się na rzecz innych więzi . Wręcz przeciwnie, egocentryzm prowadzi nas do budowania murów. To stawia nas w defensywie. Z tego powodu zawsze czujemy się zagrożeni i w pewnym sensie także samotni.

Jeśli cały czas spędzamy myśląc o swoich problemach, znacznie ograniczamy także nasze postrzeganie świata. Nawyk ten wynika z trudności w spojrzeniu na rzeczywistość z innego punktu widzenia. Nie rozważamy już możliwości zaskoczenia samych siebie. Nasze codzienne doświadczenia emocjonalne stają się bardzo ograniczone i łatwo tracimy wrażliwość.

Egoizm prowadzi do nieszczęścia

Według Matthieu Ricarda człowiek jest wilkiem o dwóch twarzach. Pierwsza dotyczy okrutnego wilka, który myśli tylko o sobie. Drugi to wilk, który czuwa nad dobrem stada. Który z nich zwycięży? Czym decydujemy się karmić.

Według mnicha buddyjskiego myślenie tylko o sobie prowadzi nas do gnuśności. Co więcej, musimy wiedzieć, że od gnuśności do okrucieństwa jest krótki krok. W tym stanie pojawią się tylko myśli o obojętności lub nienawiść . Zaczynamy nienawidzić innych, traktując to jako strategię wywyższania się. Wmawiamy sobie, że inni są źli, a my jesteśmy dobrzy. Że inni są głupi, a my genialni.

Kiedy wpadamy w pułapkę tej dynamiki, nasz uśmiech blednie. Dominującym nastrojem staje się złość. Inne nie są już źródłem szczęścia, lecz nieszczęścia. Wszyscy nam przeszkadzają i denerwują; wszystkich tych, którzy nie starają się karmić naszego ego. W takim stanie łatwo jest upaść i pogrążyć się w urazie.

Altruizm to wyższy poziom

Kiedy prowadził bycie bardziej pomocnym to metoda stosowana w celu podniesienia na duchu osób cierpiących na tę chorobę depresja .

W rzeczywistości solidarność ma skutek odwrotny do egoizmu. Im bardziej jesteśmy altruistyczni, tym bardziej wrażliwi stajemy się na świat. Nasz umysł i serce są otwarte na zrozumienie rzeczywistości innych, co czyni nas bardziej spostrzegawczymi i inteligentnymi. Pozwala nam także spojrzeć na rzeczy z różnych punktów widzenia, co wzbogaca nas na poziomie emocjonalnym

Dla Matthieu Ricarda najwyższym poziomem solidarności jest współczucie. Na potwierdzenie tej tezy mnich odwołuje się do wydarzeń historycznych. W rzeczywistości świat zmierza w kierunku coraz bardziej wyrafinowanych form współczucia . Dowodem tej ewolucji jest uznanie praw człowieka, praw kobiet, a ostatnio także praw zwierząt.

Dlatego według niego w świecie, który nazywa współczuciem, trwa już wielka rewolucja. W krótkim okresie mogłoby to stworzyć warunki niezbędne do poprawy sytuacji gospodarczej; w średnim terminie dla

Mnich buddyjski zapewnia, że ​​stopniowo zdamy sobie sprawę, że istnieje tylko jedna droga, którą ludzkość może obrać, aby nadal istnieć: droga współpracy.

Popularne Wiadomości