Wysoce inteligentni ludzie i ich ciekawy związek z depresją

Czas Czytania ~6 Min.
Bardziej inteligentni ludzie mają skłonność do rozmyślań i czują się zdystansowani do rzeczywistości, z którą zwykle się nie identyfikują. Wszystko to zwiększa ryzyko wystąpienia zaburzeń emocjonalnych.

Wysoce inteligentni ludzie nie zawsze podejmują najlepsze decyzje. Wysokie IQ nie daje nawet gwarancji sukcesu i pewności szczęście . W wielu przypadkach ludzie ci tkwią w plątaninie swoich zmartwień, w otchłani egzystencjalnego udręki, w tym przygnębieniu, które pochłania ich pokłady optymizmu.

Istnieje ogólna tendencja do postrzegania geniuszy w sztuce matematycznej lub nauk ścisłych jako istot milczących, ludzi, którzy są w jakiś sposób specyficzni i bardzo przywiązani do swoich osobliwości. Wśród tych ludzi znajdujemy Hemingwaya Emily Dickinson Virginię Woolf Edgara Allana Poe, a nawet samego Amadeusa Mozarta... Wszystkie twórcze i wyjątkowo błyskotliwe umysły, które doprowadziły swoje cierpienie na skraj przepaści zwiastującej tragedię.

Inteligencję jednostki mierzy się ilością niepewności, jaką jest ona w stanie tolerować

-Immanuel Kant-

I Przede wszystkim należy to podkreślićWysoka inteligencja nie przyczynia się do rozwoju jakichkolwiek zaburzeń psychicznych.

Istnieje jednak ryzyko i predyspozycja do nadmiernego zamartwiania się do samokrytyki i posiadania bardzo zniekształconego postrzegania świata, do którego zmierza negatywność . Wszystkie czynniki, które w wielu przypadkach stwarzają warunki niezbędne do powstania sytuacji depresyjnej. Oczywiście są wyjątki, trzeba to powiedzieć. W naszym społeczeństwie są genialni ludzie, którzy wiedzą, jak najlepiej wykorzystać swój potencjał, inwestując nie tylko we własną jakość życia, ale także w samo społeczeństwo.

Istnieje jednak wiele badań, analiz i publikacji, które ujawniają ten specyficzny trend. Zwłaszcza u osób, które mają IQ powyżej 170.

Osobowość najinteligentniejszych ludzi

Kreatywny mózg Jest to bardzo przydatna książka pomagająca zrozumieć, jak działają umysły i mózgi najbardziej inteligentnych i kreatywnych ludzi. W nim neurolog Nancy Andreasen przeprowadza wnikliwą analizę, za pomocą której wykazuje, że istnieje dość znaczna tendencja genów naszego społeczeństwa do rozwoju różnych zaburzeń: w szczególności choroby afektywnej dwubiegunowej, depresji, kryzysów lękowych, ataków paniki.

Już sam Arystoteles w swoich czasach twierdził, że inteligencja idzie w parze z melancholią. Geniusze tacy jak Sir Isaac Newton Arthur Schopenhauer czy Charles Darwin przeżywali okresy nerwicy i psychozy. Virginia Woolf, Ernest Hemingway i Vincent Van Gogh dokonali ekstremalnego kroku, jakim było odebranie sobie życia.

To sławni ludzie, ale w naszym społeczeństwie zawsze istnieli milczący, niezrozumiani i samotni geniusze, którzy żyli w swoim osobistym wszechświecie, głęboko oderwani od rzeczywistości, która była dla nich zbyt chaotyczna, pozbawiona znaczenia i rozczarowująca.

Badania bardzo inteligentnych ludzi

Zygmunt Freud z córką Anny Freuda

Słynne są także badania Lewisa Termana, pioniera psychologii wychowawczej początku XX wieku . W latach sześćdziesiątych XX wieku rozpoczęto długie badania na dzieciach o wysokich zdolnościach, których IQ przekraczało 170, które uczestniczyły w jednym z najsłynniejszych eksperymentów w historii psychologii. Dzieci te nazwano termitami i dopiero na początku lat 90. zaczęto wyciągać ważne wnioski.

Inteligencja: bardzo duże obciążenie

Potwierdziły to określenia dzieci Lewisa Termana, które są obecnie zaawansowanymi dorosłymi wysoka inteligencja wiąże się z niższą satysfakcją z życia . Chociaż niektórzy z nich osiągnęli sławę i znaczącą pozycję w społeczeństwie, spora liczba próbowała tego dokonać samobójstwo więcej niż raz lub popadł w uzależnienia, takie jak alkoholizm.

Kolejnym istotnym aspektem, który wyłonił się z tej grupy ludzi, który można dostrzec także u osób o wysokich zdolnościach intelektualnych, jest fakt, że są oni bardzo wrażliwi na problemy świata. Nie martwią się tylko nierównościami, głodem czy wojną. Wysoce inteligentni ludzie denerwują się samolubnymi zachowaniami, które są irracjonalne lub pozbawione logiki.

Balast emocjonalny i martwe punkty u osób wysoce inteligentnych

Eksperci nam to mówią bardzo inteligentni ludzie czasami cierpią na coś, co można nazwać dysocjacyjnym zaburzeniem osobowości . Oznacza to, że patrzą na swoje życie z zewnątrz niczym narrator posługujący się głosem trzecioosobowym, aby zobaczyć swoją rzeczywistość ze skrupulatnym obiektywizmem, ale bez poczucia pełnego zaangażowania w nią.

Takie podejście oznacza, że ​​często mają one martwe punkty, z czym jest ściśle powiązana koncepcja Inteligencja emocjonalna którą Daniel Goleman rozwinął w interesującą książkę pod tym samym tytułem. To samooszukiwanie się, poważne błędy w naszej percepcji, gdy musimy wybrać, na czym się skupić, a czego unikać, aby nie brać za nie odpowiedzialności.

Dlatego bardzo inteligentni ludzie często skupiają się wyłącznie na wadach tego, co ich otacza, na tym rozstrojonym człowieczeństwie, na tym obcym i samolubnym świecie z natury, w którym nie mogą się dopasować. Często nie mają odpowiednich umiejętności emocjonalnych, aby się zrelatywizować, aby lepiej dopasować się i znaleźć spokój w tym zewnętrznym lesie i w tej rozbieżności, która tak bardzo ich dezorientuje.

Kolejna rzecz, którą niewątpliwie możemy wywnioskować na temat bardzo inteligentnych ludzi jest to, że często mają silne braki emocjonalne . To z kolei prowadzi nas do kolejnego wniosku: przy przeprowadzaniu testów psychometrycznych do zawsze zawyżonego IQ należy dodać jeszcze jeden czynnik.

Mądrość nazywamy wiedzą niezbędną do rozwijania autentycznej codziennej satysfakcji, kształtowania dobrej samooceny, dobrej samooceny i wszystkich umiejętności odpowiednich do inwestowania we współistnienie i budowanie prostego, ale namacalnego prawdziwego szczęścia.

Popularne Wiadomości