W tym życiu zadowalam się niewiele, ale to musi wypełniać moją duszę

Czas Czytania ~6 Min.

Czasem do szczęścia potrzeba bardzo niewiele. Jednakże ta odrobina nie może być okruchami ani nawet resztkami, które ktoś nam zostawia, aby podsycić zainteresowaną miłość. Ta odrobina powinna napełnić naszą duszę i uczynić nas ludźmi godnymi tego imienia... I właśnie z tego powodu nigdy nie powinniśmy zadowalać się odłamkami, które dają nam inni, jakby były drogocennymi kamieniami.

Wiemy, że obecnie bardzo popularne są teorie pośrednie pomiędzy nimi psychologia pozytywna i duchowości, które podkreślają wagę uczenia się doceniania małych rzeczy i cieszenia się z małych i absolutnego minimum. Jednak pomysły takie jak szczęście to świadomość, że nic tak naprawdę nie ma znaczenia mogą nas bardzo oszołomić i zdezorientować.

Jeśli zadowolisz się mniej, niż na to zasługujesz, otrzymasz jeszcze mniej, niż sobie życzyłeś.

-Maureen Dowd-

Wszystko ma niuanse i stwierdzenia takie jak ten, o którym właśnie wspomniałem Czasami przekonanie siebie, że absolutne minimum wystarczy, może sprawić, że pozostaniemy uwięzieni w jałowych ogrodach, w których nic nie rośnie .

Są tacy, którzy wmawiają sobie, że ta ziemia jest żyzna i że prędzej czy później nasiona zapuszczą korzenie i wyrosną spektakularne kwiaty. Jednakże często nasze życie zamienia się w przedpokój marzeń, które nigdy nie nadejdą, celów, których nie zrealizujemy, kwiatów, które nie zakwitną.

Zadowalanie się małym nie może oznaczać życia na okruszkach, a szczęście nigdy nie będzie polegało na przekonywaniu nas, że nic nie jest tak naprawdę ważne. W rzeczywistości jest zupełnie odwrotnie: musimy mieć jasność co do tego, co jest naprawdę ważne.

Dziś proponujemy refleksję na ten temat.

Sens i cele życia

Specjaliści zajmujący się zdrowiem psychicznym często narzekają, że dzisiejsze teorie mają na celu leczenie depresja nie zawsze dają pożądany rezultat. Programy zawodzą i to często idea łączenia leczenia farmakologicznego z psychoterapią prowadzi do poprawy, która jest jedynie chwilowa.

Doktor Eric Maisel, psychoterapeuta i autor długiej listy książek na temat depresji i emocji, twierdzi, że niektóre aspekty wymagają przeformułowania. Obecnie wielu psychiatrów w dalszym ciągu koncentruje się niemal wyłącznie na analizie obrazu objawowego pacjenta bez poświęcania czasu i zasobów na znalezienie prawdziwego źródła problemu.

Leki przeciwdepresyjne przepisywane są jak plastry łagodzące ból życia . Potrzebujemy jednak czegoś więcej niż tylko większej liczby analiz i mniejszej liczby etykiet proponujących równe traktowanie wszystkich.

Według Maisela cierpimy dziś na głęboką i wyniszczającą chorobę egzystencjalny niepokój . Zapomnieliśmy, jakie są nasze cele w życiu do tego stopnia, że ​​nie cenimy naszych emocji, naszych myśli i naszych decyzji . Nasze codzienne życie zmieniło się w scenariusz pełen mgły, w którym nic tak naprawdę nie ma sensu.

Moglibyśmy powiedzieć, niemal nie bojąc się popełnić błędu, że przyzwyczailiśmy się do życia za znacznie mniej, niż na to zasługujemy. Bo nie chodzi o to, żeby cieszyć się z małego ale wiedząc, jakie są nasze priorytety, nasze cele w życiu, nasze wartości . Tylko wtedy będziemy mogli wsłuchać się w naszą wewnętrzną melodię. Bez szumu tła, bez sztuczności.

Jeśli trochę jest dobre, wystarczy

Spróbuj wyobrazić sobie przez chwilę osobę próbującą przeprawić się przez rzekę z plecakiem na ramionach. Słońce praży mocno bezlitośnie, oślepiając podróżnika. Nie bardzo wie, którą drogę wybrać, wie tylko, że za wszelką cenę musi przedostać się na drugą stronę rzeki… Ale plecak na ramionach jest za ciężki i uniemożliwia mu poruszanie się do przodu. Musi coś zrobić.

Największą pokusą ludzkości jest zadowolić się bardzo małym.

-Thomas Merton-

Nasz bohater musi więc się zatrzymać i podjąć decyzję. Zdejmuje plecak i otwiera go: w środku jest wiele kamieni, wiele kamieni, niektóre większe i inne mniejsze. Te najbardziej obszerne są jednocześnie najpiękniejsze i najbardziej spektakularne: reprezentują jego wartości jego potrzeby, zalety, rzeczy, które kocha najbardziej i które go identyfikują .

I odwrotnie, te małe reprezentują potrzeby innych, zmartwienia, które inni na niego zrzucili, krytykę, kłamstwa, zobowiązania, których należy dotrzymać tylko po to, aby zadowolić innych i sprawić im przyjemność. Musi podjąć trudną decyzję i tak robi: postanawia usunąć wszystkie te małe i irytujące kamienie ze swojego plecaka .

Kiedy to robi i zaczyna je usuwać jeden po drugim, uświadamia sobie coś niezwykłego: jest ich tysiące i wszystkie razem ważą trzy razy więcej niż większe kamienie, które są jego ulubionymi. Kiedy kończy i zakłada plecak na ramiona, jest zaskoczony, jak wiele czuje Znowu zaczyna iść i przeprawa przez rzekę od razu staje się łatwiejsza. Czuje się silny, odważny i pełen dobrej woli.

Kamieni, które nosi na plecach, jest niewiele. Z pewnością są duże, ale ich piękno jest takie, że inspiruje go każdego dnia swoimi kolorowymi refleksami i kształtem. Stopniowo, dzięki ich pozytywnemu wpływowi, jest w stanie zapamiętać jaki jest jego cel i jaka jest droga do niego. Na pewno mu się uda.

My także musimy zacząć robić to samo. Uwolnijmy się od bezużytecznych ciężarów, które dźwigamy i zostańmy z tą odrobiną tego, co naprawdę znaczące i satysfakcjonujące.

Popularne Wiadomości