Chemia miłości: dlaczego się zakochujemy?

Czas Czytania ~11 Min.
Miłość to nie tylko element kulturowy, ale także wynik szeregu interakcji neurochemicznych w mózgu.

Albert Einstein powiedział kiedyś, że wyjaśnianie uczuć do wyjątkowej osoby za pomocą terminów odnoszących się do chemii miłości jest równoznaczne z pozbawieniem wszystkiego magii. Istnieją jednak procesy takie jak przyciąganie lub pasja bardziej obsesyjny, w którym neurochemia wyznacza granice fascynującego i niezwykle złożonego terytorium, które z kolei definiuje część tego, kim jesteśmy.

Miłość z romantycznego lub filozoficznego punktu widzenia jest czymś, o czym zawsze mówili poeci i pisarze. Wszyscy lubimy zagłębiać się w literackie uniwersa, w których idealizuje się uczucie, co czasem, trzeba przyznać, stwarza więcej tajemnic niż pewności. Jednak w rzeczywistości Bardziej precyzyjnych danych na temat zakochania się jako takiego i z biologicznego punktu widzenia mogą nam dostarczyć neurolodzy . W mniej sugestywny sposób tak, ale ostatecznie obiektywny i prawdziwy.

Spotkanie dwóch osobowości jest jak kontakt dwóch substancji chemicznych: jeśli nastąpi reakcja, obie ulegają przemianie

-CG Jung-

Antropolodzy oferują nam również interesującą perspektywę, która bardzo dobrze integruje się z chemią miłości, którą znamy dzięki neuronauce. W rzeczywistości, w naszym pragnieniu wiedzy, zawsze staraliśmy się zidentyfikować

Antropolodzy wyjaśniają nam, że ludzkość wydaje się wykorzystywać trzy różne tendencje mózgowe. Pierwsza to ta, w której impuls seksualny kieruje większością naszych zachowań. Drugie odnosi się do miłości romantycznej, w której tworzą się relacje zależność z wysokimi kosztami emocjonalnymi i osobistymi. Trzecia to ta, która stanowi najzdrowsze przywiązanie, w którym para buduje znaczące współudział, z którego korzystają obaj członkowie.

Ale oprócz zrozumienia, co gwarantuje stabilność i szczęście pary, interesuje nas jeszcze jeden aspekt. Porozmawiajmy o zakochiwaniu się, porozmawiajmy o chemii miłości, tym dziwnym, intensywnym i niepokojącym procesie, który czasami kieruje nasz wzrok, nasz umysł i nasze serce do zwrócenia się w stronę najmniej odpowiedniej osoby. Albo odwrotnie, ku temu najwłaściwszemu, ostatecznemu…

Chemia miłości i jej składniki

Jest bardzo prawdopodobne, że więcej niż jeden z naszych czytelników uważa, że ​​zakochanie można wyjaśnić jedynie z neurochemicznego punktu widzenia, że ​​przyciąganie jest wynikiem formuły, której zmienne dostosowują się do chemii miłości i neuroprzekaźników, które pośredniczą w tym procesie. Tam, gdzie nasz mózg kapryśny organizuje tę magię, to pragnienie i tę obsesję, jak mu się podoba...

To nie tak. Każdy z nas ma bardzo głębokie, specyficzne, a czasem nawet nieświadome, specyficzne preferencje . Co więcej, istnieją wyraźne dowody na to, że mamy tendencję do zakochiwania się w ludziach o cechach podobnych do naszych: poziomie inteligencji, poczuciu humoru, wartościach...

Jednak w tym wszystkim jest coś, co wyróżnia się jako coś fascynującego. Potrafimy znaleźć się w pomieszczeniu z 30 osobami o podobnych cechach do naszych, podobnych gustach i podobnych wartościach, ale nie we wszystkich się zakochujemy. Powiedział to indyjski poeta i filozof Kabir ścieżka miłości jest wąska, a w sercu jest miejsce tylko dla jednej osoby . A potem… Jakie inne czynniki powodują to zaklęcie, tzw. chemię miłości?

Dopamina, norepinefryna, serotonina… kiedy się zakochujemy, jesteśmy naturalną fabryką narkotyków

-Helen Fisher-

Zapach geniuszy

Nieuchwytne, niewidzialne i niedostrzegalne. Jeśli powiemy, że w tym właśnie momencie nasze geny wydzielają specyficzny zapach, który może przyciągnąć uwagę jednych osób, a innych nie, niejeden czytelnik najprawdopodobniej uniesie brwi na znak sceptycyzmu.

Jednakże więcej niż geny osobą odpowiedzialną za ten konkretny zapach, którego nie jesteśmy świadomi, ale który kieruje naszym atrakcyjnym zachowaniem, jest nasz układ odpornościowy, w szczególności białka MHC.

Białka te pełnią w naszym organizmie precyzyjną funkcję: aktywują funkcję obronną.

Wiadomo na przykład, że kobiety podświadomie czują większy pociąg do mężczyzn z innym układem odpornościowym niż ich. A jeśli ten zapach prowadzi ich w tym procesie, preferując profile genetyczne różniące się od ich profili, dzieje się tak z bardzo prostego powodu: potomstwo urodzone z tym partnerem będzie miało bardziej zróżnicowany ładunek genetyczny.

Dopamina: Dobrze się przy Tobie czuję, muszę być blisko Ciebie i nie wiem dlaczego

Możemy mieć przed sobą bardzo atrakcyjną osobę, a mimo to nie nadajemy na tych samych falach. Nie poprawia nam to nastroju Rozmowa nie toczy się gładko Nie ma harmonii Nie czujemy się swobodnie Nie ma połączenie . Wielu niewątpliwie stwierdziłoby, że chemii nie ma i nie myliliby się.

Chemia miłości jest autentyczna i dzieje się tak z prostego powodu: każda emocja jest wyzwalana przez precyzyjny neuroprzekaźnik składnik chemiczny uwalniany przez mózg na podstawie szeregu mniej lub bardziej świadomych bodźców i czynników.

Weźmy na przykład dopaminę, ten biologiczny składnik, który nas podnieca. Jest to substancja chemiczna zasadniczo kojarzona z przyjemnością i euforią. Są ludzie, którzy w niemal instynktowny sposób szybko stają się obiektem wszystkich naszych motywacji. Przebywanie z nimi stwarza niekwestionowaną przyjemność, rewelacyjne samopoczucie i czasami ślepą fascynację.

Dopamina jest także neuroprzekaźnikiem pełniącym rolę hormonu i powiązanym z bardzo silnym systemem nagrody, do tego stopnia, że ​​w mózgu występuje aż 5 typów przekaźników.

Jedna rzecz, której wszyscy doświadczyliśmy, to ciągła potrzeba bycia razem z jedną osobą, a nie z drugą. Zakochanie czyni nas wybiórczymi i to dopamina zmusza nas do skupienia całego świata na tej konkretnej osobie do tego stopnia, że ​​staje się to obsesją.

Norepinefryna: w pobliżu ciebie wszystko jest bardziej intensywne

Wiemy, że dana osoba nas przyciąga, ponieważ wywołuje u nas karuzelę chaotycznych, intensywnych, sprzecznych, a czasem niekontrolowanych wrażeń . Pocą się nasze ręce, mniej jemy, śpimy tylko kilka godzin lub wcale, myślimy mniej jasno. Tak więc, prawie nie zdając sobie z tego sprawy, zostajemy przemienieni w małego satelitę, który krąży wokół jednej myśli: obrazu ukochanej osoby.

Czy straciliśmy rozum? Absolutnie. Jesteśmy pod kontrolą norepinefryny, która pobudza produkcję adrenaliny. To ona powoduje przyspieszenie bicia serca, pocenie się dłoni i maksymalną aktywację wszystkich neuronów noradrenergicznych.

Układ noradrenaliny ma nieco ponad 1500 neuronów po każdej stronie mózgu. Nie jest to wiele, ale kiedy zostaną aktywowane, wywołują przemożne uczucie radości, ogromny entuzjazm, nerwowość do tego stopnia, że ​​dezaktywują apetyt i/lub wzbudzają emocje. spać .

Kochanie, sprawiasz, że eksploduję fenyloetyloaminę

Kiedy jesteśmy zakochani, jesteśmy całkowicie zdominowani przez związek organiczny: fenyloetyloaminę . Jak już samo słowo wskazuje, jest to pierwiastek mający wiele podobieństw do amfetaminy, który wraz z dopaminą i seratoniną stanowi idealny przepis na filmową miłość.

Czy wiesz, że czekolada zawiera fenyloetyloamina? Jednak jego stężenie nie jest tak wysokie jak w serze. Jednakże fenyloetyloamina zawarta w czekoladzie jest metabolizowana znacznie szybciej niż w niektórych produktach mlecznych.

Jeśli zadamy sobie pytanie, jaka jest dokładna funkcja tego związku organicznego, cóż, będzie to po prostu zaskakujące. To jak urządzenie biologiczne, które próbuje zintensyfikować wszystkie nasze emocje.

Fenyloetyloamina jest jak cukier w napoju lub farba, którą rozprowadzamy na płótnie: sprawia, że ​​wszystko staje się bardziej intensywne. Nasila działanie dopaminy i serotoniny, stanowi autentyczną chemię miłości, dzięki której czujemy się szczęśliwi, spełnieni i niesamowicie zmotywowani...

Serotonina i oksytocyna: związek, który umacnia naszą miłość

Neurochemicy których

Nie oznacza to jednak, że w tej pierwszej fazie nie ma oksytocyny i serotoniny. Są tam, ale dopiero na późniejszym etapie nabierają większego znaczenia, kiedy oba neuroprzekaźniki jeszcze bardziej nasilą nasze ograniczenia, pozwalając nam wejść w bardziej satysfakcjonującą fazę, w której skonsolidujemy

Zobaczmy je szczegółowo:

    Oksytocyna to hormon tworzący prawdziwą miłość.Nie mówimy już o zwykłym zakochaniu się czy zauroczeniu (w które bardziej zaangażowane są widziane dotychczas substancje), mówimy o potrzebie opieki nad ukochaną osobą, okazywania jej uczuć, pieszczenia jej, bycia jej częścią w długoterminowym kompromisie.

Należy dodatkowo podkreślić, że oksytocyna odpowiada przede wszystkim za tworzenie więzi emocjonalnych, nie tylko tych związanych z macierzyństwem czy seksualnością. Wiadomo na przykład, że im większy mamy kontakt fizyczny, im częściej pieścimy, przytulamy, całujemy, tym więcej nasz mózg wydziela oksytocyny.

    Serotoninę można zdefiniować tylko jednym słowem: szczęście. Jeśli nabiera to większego znaczenia w późniejszej fazie zakochania, dzieje się tak z bardzo prostego powodu. Rozpoczyna się okres, w którym zdajemy sobie sprawę, że bycie obok tej konkretnej osoby jest równoznaczne z doświadczaniem intensywniejszego szczęścia. Dlatego konieczne jest zainwestowanie naszych sił i zaangażowanie się w tę relację, aby zachować ten pozytywny stan emocjonalny.

Kiedy wszystko idzie dobrze, serotonina dodaje nam dobrego samopoczucia, dodaje optymizmu, dobrego nastroju i satysfakcji. depresja .

Podsumowując, jak widzieliśmy chemia miłości kieruje większością naszych zachowań, czy tego chcemy, czy nie.

Doktor Helen Fisher mówi nam, że ludzie nie są jedyną istotą zdolną do zakochania się. Jak też zauważył w swoich czasach Darwin, na świecie żyje ponad 100 gatunków słoni, ptaków i gryzoni, które wybierają partnera, z którym pozostają na całe życie. Doświadczają tego, co eksperci nazywają prymitywną miłością romantyczną. Ale ostatecznie zawsze jest to miłość...

Zdefiniowanie tej uniwersalnej emocji w kategoriach chemicznych być może nie jest tak sugestywne, jak powiedział Einstein. Ale tym właśnie jesteśmy wszyscy: cudowną plątaniną komórek

Odniesienia bibliograficzne

Giuliano F.; Allard J. (2001). Dopamina i funkcje seksualne. Int J Impot Press.

Sabelli H Javaid J. Fenylethlyamina modulacja afektu: implikacje terapeutyczne i diagnostyczne. Dziennik Neuropsychiatrii 1995; 7:6-14.

Fishera H. (2004). Dlaczego kochamy: natura i chemia romantycznej miłości. Nowy Jork: Henry Holt.

Rybaczka Helena (2005). Ponieważ kochamy. Corbaccio

Popularne Wiadomości