
Zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne można zdefiniować jako zaburzenie psychiczne, w którym z jednej strony występują obsesje (myśli, obrazy lub impulsy, które pojawiają się w naszym umyśle bez chęci), a z drugiej kompulsje (działania psychiczne lub motoryczne, których celem jest zneutralizowanie lęku spowodowanego obsesjami i zapobieżenie reakcji zagrażającej). Znalezienie odpowiedniego leczenia OCD jest niezbędne w celu poprawy życia pacjenta.
Od czasu do czasu każdy z nas może mieć obsesje w większym lub mniejszym stopniu. Jako istoty zdolne do myślenia, nasz umysł czasami tworzy absurdalne, nierealne lub przesadzone produkty mentalne. Kiedy tak się dzieje, na ogół nie przywiązujemy do tego dużej wagi ani wartości. Pozwalamy im płynąć i kontynuujemy nasze dni, nie łącząc się z nimi. Mamy świadomość, że to tylko myśli, nic więcej i niekoniecznie muszą pokrywać się z rzeczywistością.
Myśli i rzeczywistość
Jeśli jednak dana osoba cierpi na zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne (OCD), nie kieruje się tym rozumowaniem. W przeciwieństwie do ludzi, którzy mają różne myśli, ale nie przywiązują do nich żadnej wagi Osoby cierpiące na OCD bardzo martwią się myślami, które wypełniają ich umysł i przypisują im niezmierzoną moc.
To budzi w nich duży niepokój i nawet jeśli nie rozpoznają w nich siebie i uważają je za irytujące, to w nie wierzą. W rezultacie czują potrzebę zrobienia czegoś, aby zneutralizować to irytujące uczucie i w jakiś sposób zapobiec zagrożeniu, które ich zdaniem nadchodzi.
Kiedy pacjent z OCD zdaje sobie sprawę ze swojego przymusu, odczuwa odświeżającą ulgę. W końcu niepokój zanika, a obsesja na jego punkcie pozwala uniknąć katastrofy, która mogła być druzgocąca. Jak widać, chociaż są to ludzie niezwykle inteligentni, w większości przypadków ich sposób rozumowania ulega zmianie.

Wiemy, że sama myśl nie może stworzyć realnego zagrożenia, ale ponieważ ich sposób myślenia jest odwrotny, podążają za nią co do joty. W rezultacie osoba z OCD jest wyczerpana, ogromnie zmęczona i pozbawiona nadziei, ponieważ nigdy nie udaje jej się tego osiągnąć. pozbyć się jego obsesji .
W obecności podobnego obrazu Być może najskuteczniejsza metoda leczenia zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych to zapobieganie narażeniu i reakcjom . Jednakże ma również szereg wad, takich jak rezygnacja z terapii.
Ważne jest, aby narażać się na obsesje
Zazwyczaj Ekspozycja jest wybierana jako metoda leczenia wszystkich zaburzeń charakteryzujących się wysokim poziomem lęku . Lęk to normalna reakcja emocjonalna, która pojawia się, gdy jednostka interpretuje fakt, sytuację lub bodziec jako zagrażający i wierzy, że może się wydarzyć coś, co zagrozi przetrwaniu jemu lub innym osobom. W tym sensie niepokój jest sprzymierzeńcem pomaga nam uporać się z problemami nieodłącznie związanymi z życiem.
Kiedy jednak ten sam lęk pojawia się w okolicznościach, które nie stwarzają zagrożenia, przestaje być funkcjonalny i traci sens. W tym momencie staje się to problemem, ponieważ nie reaguje na rzeczywistość taką, jaką możemy postrzegać naszymi zmysłami, ale raczej na oczekiwania.
Kiedy ktoś przejawia obsesje, błędnie myśli, że wydarzy się coś, co wyrządzi mu krzywdę jest to niemoralne lub refleksyjne brak odpowiedzialności . Te obsesje nie są realistyczne, nie ma dowodów na ich poparcie, ale pacjent z OCD nie jest w stanie wyrzucić ich z głowy bez innego iluzorycznego wyjścia niż to, które oferuje przymus.
Z tego powodu konieczne staje się wystawienie pacjenta na bodziec, który jego zdaniem może wyrządzić szkody nawet jego obsesjom, aby mógł sam sprawdzić bez uciekania się do neutralizacji, że to, czego się boi, nigdy się nie zdarza.
Ideą zapobiegania reakcjom jest to, że poprzez nawyk osoba osiąga punkt, w którym może tolerować, kontrolować i zarządzać obsesją bez aktywowania przymusu.
Chodzi o to, aby doświadczyć, że po dotknięciu przycisków w windzie nic się nie dzieje i pozwolić, aby rzeczywistość kierowała Twoimi oczekiwaniami, aż w jakiś sposób przestaniesz mieć obsesję.
Jeśli zastosuje się do przymusu, nigdy nie będzie w stanie obalić swoich przekonań irracjonalne myśli . Będzie błędnie sądził, że to dzięki przymusowi nie wydarzyło się to, czego się obawia, ale prawda jest taka, że tak się nie stało, bo fakt nie ma racjonalnych podstaw.
Zapobieganie ekspozycji i reakcjom w leczeniu zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych
Wskazane zapobieganie narażeniu i reakcjom to leczenie, które przyniosło najlepsze rezultaty w przypadku zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych. Sprawdza się szczególnie u pacjentów wykonujących rytuały bo trudno to zastosować w przypadku prawdziwych obsesji.
ERP ma jednak tę wadę, że pacjenci postrzegają go jako agresywny ze względu na: poziom lęku, który zwykle wzrasta na początku leczenia . Oznacza to, że leczenie jest skuteczne, ponieważ pacjent jest narażony, a nie pozostaje maskując swój niepokój .
Konieczne jest wyjaśnienie pacjentowi, jak działa ta technika, aby zdał sobie sprawę, jak ważne jest wystawienie się na to, czego się boi i że jego rytuały są ostatecznie odpowiedzialne za to, że problem się nie zakończy.

Przede wszystkim musimy ustalić hierarchię bodźców wywołujących lęk, która będzie się różnić w zależności od przypadku . Hierarchię tę musi stworzyć terapeuta; jeśli sobie to uświadomi, pacjent może być wobec siebie zbyt pobłażliwy i nie narażać się na bodźce rzeczywiście wywołujące niepokój. Bodźce wywołujące dyskomfort oceniane są przez pacjenta według MYDLINY (Skala subiektywnych jednostek lęku), która może wynosić od 0 do 100.
Idealnie byłoby zacząć narażać się na pośrednie poziomy SUDS (40-50). Niewygodne jest także przeprowadzanie wystawy poza sesją jeśli nie poczyniono jeszcze pierwszych kroków adaptacyjnych.
Sesje powinny być jak najdłuższe. W niektórych przypadkach możliwe jest poświęcenie pacjentowi nawet 24 godzin, np. poprzez modyfikację określonych bodźców w jego otoczeniu. To znacznie ułatwia adaptację.
Przeciwwskazania ERP
Chociaż technika ta jest skuteczna w leczeniu zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych Zapobieganie narażeniu i reakcji ma wadę polegającą na porzuceniu terapii . Tolerowanie niepokoju spowodowanego obsesjami bez aktywowania rytuału przynosi efekt przeciwny do zamierzonego dla osoby z OCD.
Rozwiązanie polega na oferowaniu wysokiej jakości psychoedukacji i nawiązaniu prawidłowego i trwałego sojuszu terapeutycznego tak, aby pacjent ufał leczeniu, starając się, na ile to możliwe, aby był zaangażowany w powrót do zdrowia i prawidłowo wykonywał czynności zarówno w trakcie sesji, jak i poza nią.
Równie wskazana jest praca z rodziną, partnerem lub innym terapeutą aby upewnić się, że nie wzmacniają obsesyjno-kompulsywnego zachowania pacjenta. Posiadanie współterapeuty bliżej życia pacjenta sprzyja uzdrowieniu, motywując go do unikania rytuałów i zachęcając do ekspozycji we wskazany sposób i środki.