
Wiele osób cierpi na iluzję przejrzystości. Uważają, że ich emocje, smutek czy desperacja są widoczne na pierwszy rzut oka i że wszyscy mamy obowiązek odgadnąć ich stan ducha i od razu zrozumieć ich potrzeby. Faktem jest, że nie zawsze jesteśmy otwartą księgą, więc jeśli naprawdę czegoś potrzebujemy, nie mamy innego wyjścia, jak tylko to zrobić bądź asertywny .
Prawdopodobnie wszyscy znacie to zjawisko. Tak naprawdę większość z nas doświadczyła tego na własnej skórze na różne sposoby. Na przykład, gdy przemawiamy publicznie, normalna jest myśl, że wszyscy z pewnością zobaczą, jak bardzo jestem zdenerwowany, podczas gdy w rzeczywistości publiczność postrzegała jedynie naszą zdolność mówienia i naszą pewność siebie.
Iluzja przejrzystości ujawnia, że są ludzie, którzy są przekonani, że ich wewnętrzne stany emocjonalne są oczywiste dla innych i wierzą, że są zwierciadłem, które doskonale odbija to, co dzieje się w ich najgłębszych i najbardziej prywatnych głębinach.
Innym razem wracamy do domu po bardzo złym dniu, jednym z tych, w których prawo Murphy'ego spełnia się we wszystkich jego stwierdzeniach. Jednak partner lub członkowie rodziny nie są w stanie odebrać nawet znaku tego strasznego dnia.
Nie wszyscy jesteśmy tak przejrzyści, jak nam się wydaje. Nasze wewnętrzne wszechświaty nie są ekranami telewizyjnymi ani lustrami, które odzwierciedlają chaos emocjonalny, który mamy w środku. . Nie ma jednak powodu do złości i rozpaczy z tego powodu. Inni nie mają obowiązku codziennie przyglądać się naszym twarzom, żeby odgadnąć, czy jesteśmy dobrzy, czy źli.
Polecamy również przeczytać: Mówienie, co myślisz, ma wiele zalet. Gotowy do ćwiczenia tej sztuki?
Idealnie byłoby spontanicznie i głośno wyrazić, jaki miałem dzisiaj zły dzień! . Są ludzie, którzy niestety wpadają w złość i czują się poniżeni, gdy inni nie potrafią czytać w ich myślach i rozumieć, co się dzieje, bez konieczności wyrażania tego słowami.

Iluzja przejrzystości: spójrz, jak bardzo cierpię!
Carlo i Eva świętują dziś wieczorem swoją rocznicę. Są razem od dwóch lat i zarezerwowali stolik w miłej restauracji. Jednak Eva zauważa, że przygotowania Carlo zajmują dużo czasu. Zmartwiona puka do drzwi łazienki i pyta, czy wszystko w porządku. Niedługo potem wychodzi Carlo i mówi jej, że nie chce iść na kolację, bo mu się to nie podoba .
Ewa nie rozumie, co się dzieje. Carlo niechętnie informuje, że nie ma ochoty świętować rocznicy, bo nie wierzy, że między nimi układa się dobrze i że Eva niczego nie zauważa. Eva, skonsternowana i zaniepokojona, pyta go, co się stało: Sprawy w pracy nie układają się dobrze. Może mnie zwolnią. Od dwóch dni jestem w sytuacji totalnego niepokoju, a Ty nic nie zauważyłaś.
Ten przykład w rzeczywistości odzwierciedla bardzo powszechną sytuację bardziej, niż nam się wydaje. Istnieje nie tylko wyraźny problem komunikacyjny, ale także zniekształcenia poznawcze bardzo niebezpieczne, co skłania nas do myślenia, że inni są w stanie odgadnąć nasze stany emocjonalne na pierwszy rzut oka, jakby mieli niezawodny radar w identyfikowaniu problemów.

Natomiast zawsze bazuję na przykładzie Carla i Ewy możemy powiedzieć, że człowiek ciągnie za sobą swoje sumowanie w samotności wraz z wyraźną iluzją przejrzystości . Carlo jest tak świadomy swojej udręki emocjonalnej, że przyjmuje za pewnik, że Eva również to dostrzega, ale nie zawsze tak się dzieje.
Nie każdy z nas jest w stanie dać jasne wskazówki na temat swojego stanu umysłu. Są tacy, którzy jeszcze więcej kumulują napięcia i udręki w zrozumieniu, że inni niczego nie zauważają i że nie są w stanie odczytać i uchwycić emocji na pierwszy rzut oka.
Nie jesteśmy lustrami: jeśli czegoś chcemy lub potrzebujemy, musimy nauczyć się to komunikować
Wiemy to empatia, mowa ciała lub więź istniejąca z ludźmi, których kochamy, pozwalają nam wyczuwać potrzeby lub stany emocjonalne innych bez konieczności wyrażania ich słowami . Czasami jednak to połączenie może zawieść z różnych powodów.
Jedna osoba może odczytać emocje w drugiej, ale nie podstawowy problem. Możesz zapytać: co się dzieje? i słysząc odpowiedź: Nic. Złudzeniu przejrzystości często towarzyszy brak efektywności komunikacyjnej i niedojrzałość emocjonalna. To konie trojańskie, które wkradają się w relacje emocjonalne i z którymi musimy nauczyć się radzić sobie ze stanowczością i dojrzałością.
Przeczytaj także: Język niewerbalny: co ujawniają nasze ręce?

Jak opanować iluzję przejrzystości?
Warto podkreślić, że wszyscy w większym lub mniejszym stopniu stosujemy iluzję przejrzystości w życiu codziennym i na najróżniejsze sposoby. Jeśli chodzi o relacje w parach, jest to bardzo powszechna dynamika, ponieważ w jakiś sposób potrzebujemy, aby nasz partner odgadł, co się z nami dzieje, czego nam brakuje, czego potrzebujemy.
Pragniemy więzi tak intymnej, że zapominamy, że miłość nie daje nam mentalnych ani nadprzyrodzonych mocy psychicznych. Nie jesteśmy w stanie odgadnąć, co myśli i czuje druga osoba. Z tego powodu należy wziąć pod uwagę niektóre aspekty:
- Nie zakładajmy, że druga osoba ma obowiązek wiedzieć, co się z nami dzieje w każdym momencie dnia.
- Zdrowa relacja emocjonalna opiera się na asertywności i umiejętności otwartego wyrażania tego, co czujemy, czego potrzebujemy, co nas niepokoi lub rani.
- Nie jesteśmy tak przejrzyści, jak nam się wydaje partner nie zawsze jest otwarty i potrafi od razu zrozumieć nasze stany emocjonalne, tak jak nam się wydaje . Czasami rutyna i praca sprawiają, że jesteśmy zajęci i nie jesteśmy aż tak zależni od partnera, ale to nie znaczy, że go nie kochamy lub nie troszczymy się o niego.
- Wszelkie wątpliwości należy zgłaszać i komunikować natychmiast. Odłożyć lub odkładanie na później oznacza jedynie zwiększenie problemu, który staje się wówczas trudny do rozwiązania.
Podsumowując, biorąc pod uwagę, że temat poruszany w tym artykule z pewnością nie jest dla Ciebie nowy, zapraszamy Cię do pracy nad swoją iluzją przejrzystości i maksymalnego ograniczenia tego zniekształcenia poznawczego, aby poprawić jakość Twoich relacji międzyludzkich.